Wafelki „Bigmix” o delikatnym, owocowym smaku, oddalają poczucie zagrożenia w razie utraty pracy
 

Wafelki „Bigmix” to kolejny produkt bydgoskiej firmy Matusiak & His Daughter, Mother & Father z serii rozpoczętej w połowie lat dziewięćdziesiątych ubiegłego stulecia. Zaczęło się od waty cukrowej wywołującej tolerancję religijną (po jej spożyciu konsument natychmiast odczuwał silne pragnienie przyłożenia każdemu antysemicie) oraz słonych paluszków, po których miało się wrażenie, że jest się za granicą, choć nie do końca było jasne za którą.

Wafelek Bigmix”.

Potem bydgoska firma wypuściła mniej udane produkty w postaci lizaków dających gwarancję minimum socjalnego i gumy do żucia wywołującej wrażenie opłacenia składki ubezpieczenia w PZU. Skończyło się na kilkunastu skargach w Urzędzie Ochrony Konsumentów i paru pozwach do sądu.

Walcząc o rynek, firma Matusiaka wraca obecnie wafelkami oddalającymi poczucie zagrożenia w razie utraty pracy. Początkowe testy przeprowadzone na własnych pracownikach nie przyniosły spodziewanych rezultatów, być może spowodowanych masowymi zwolnieniami w firmie. „Nikt tego nie chciał od nas kupić, obroty spadały, więc musieliśmy podziękować za pracę części załogi”, tłumaczył szef firmy.

Dopiero próby przeprowadzone na pracownikach Zakładów Samochodowych Daewoo przebiegły pomyślnie. Grupowe zwolnienia z pracy, do jakich doszło w tej fabryce, i zagrożenie dalszego swojego bytu odczuli niemal wszyscy oprócz techników z kontroli jakości produkcji nowego lanosa, którzy wcześniej przez tydzień regularnie dostawali wafelki „Bigmix” z załączoną ulotką od producenta o naborze nowych pracowników.

„Wafelek zdecydowanie oddalił ode mnie poczucie zagrożenia. Tak daleko, że w ogóle go nie widzę”, twierdzi Michał Pustelak, były pracownik Daewoo, obecnie cukiernik w Matusiak & Family. „Wcześniej to zagrożenie rzucało mi się zdecydowanie w oczy i bałem się jak diabli. „Bigmix” zmienił moje życie. No i ten delikatny, owocowy smak”, z nie ukrywanym zachwytem mówi Pustelak.

Zarząd firmy produkującej wafelki zapowiada uruchomienie dodatkowych linii produkcyjnych „Bigmixów” i wypuszczenie jeszcze w tym roku ciągutek „Pitumax”. Mają one powodowć wrażenie posiadania czteroipółlitrowego bmw coupé, choć przy spożywaniu trzeba bardzo uważać na plomby.

 

 
   

Niezwykła próba odróżnienia dwóch różnych rzeczy
 
Wafelki „Bigmix”
o delikatnym, owocowym smaku, oddalają poczucie zagrożenia w razie utraty pracy
 
Biały związek dwóch facetów hetero zawiązany w celu uzyskania ulgi mieszkaniowej dla małżeństw homoseksualnych
Plastry antynikotynowe powodują raka płuc

 


 


 

 

 
redakcja kontakt © Copyright Nowy Pompon. All rights reserved.