Arafat terroryzuje Allacha
 
Arafat na zdjęciu.

W kilka lat po swojej śmierci przywódca Palestyńczyków wydał oświadczenie, w którym zaapelował do społeczności międzynarodowej o wsparcie dla swych poczynań, a w szczególności wybudowania swojego mauzoleum na miejscu zburzonego gmachu żydowskiego Knesetu.

Oświadczenie ujrzało światło dzienne za sprawą przedstawicieli Organizacji Wyzwolenia Palestyny, którzy opublikowali je w telewizji i przez Internet. „Musieliśmy się uciec do pomocy mediów, gdyż słowa naszego przywódcy zostały tylko nam przekazane”, oznajmił Ar-ab, jeden z członków organizacji.

W udzielonej przez Radę Europy odpowiedzi na apel czytamy między innymi: „Rozwiązanie bliskowschodniego konfliktu jest wielkim wyzwaniem, przed którym stoją w tej samej mierze strony bezpośrednio zainteresowane, jak i nie zainteresowane. Apel Arafata, aczkolwiek nieco kontrowersyjny, stanowi cenny wkład w proces pokojowy na Bliskim Wschodzie. Pewne obawy budzić może jedynie, nie do końca znane, miejsce jego aktualnego pobytu”.

Pragnący zachować anonimowość przedstawiciel administracji waszyngtońskiej wypowiadając się w trakcie transmitowanego na żywo przez NBC programu Ciszej nad tą trumną, w ostrych słowach, choć cichym głosem, odniósł się do całej sprawy. „To nie o to chodzi, że Arafat nie żyje. Problem tak naprawdę tkwi w tym, że wciąż jest terrorystą. Bo w końcu jak inaczej można potraktować jego groźbę, że jeśli Allach nie pogoni Izraelitów, to on się znów otruje. Nie możemy wspierać terroryzmu, to chyba jasne, nawet jeżeli występuje on w zaświatach”, zakończył urzędnik.

 

 

 

 

 
   

Austriaccy archeologowie odkopali stanowisko archeologiczne
 
Arafat terroryzuje Allacha
 
Niemcy chcą ogłosić wrzesień miesiącem niepamięci o II Wojnie Światowej
Wnuk Gagarina kończy osiem lat
Władysław Łokietek pierwszym polskim speleologiem?

 


 

 

 
redakcja kontakt © Copyright Nowy Pompon. All rights reserved.